Gruenefee Gruenefee
3472
BLOG

Wojna na wschodzie, Quo vadis, Europo?

Gruenefee Gruenefee Polityka Obserwuj notkę 94

Wygląda na to, że w walkach o wschodnią Ukrainę armia ukraińska jest w defensywie.

Mapa sporządzona przez amerykańską agencję wywiadu Stratfor.

13 spośród 15 wschodnio - ukraińskich miast jest w rękach separatystów. Początkowe sukcesy wojsk ukraińskich spełzły na niczym. Sturm na Donieck na razie odwołany – i to mimo silnego ostrzału artyleryjskiego miasta. Do tego Human Rights Watch skrytykowała ostro zarówno Ukrainę jak i rebeliantów za ich brutalne sposoby prowadzenia wojny. Amerykanie obawiają się, że walki mogą trwać jeszcze długo, a pozycja Ukrainy w tak długiej wojnie nie ulegnie poprawie – Według słów szefa analityków Stratfora, Roberta Kaplana, jesień i zima spowodują spowolnienie walk, a do tego błotniste rejony staną się trudno dostępne.

Kijów rozpaczliwie usiłuje skłonić amerykanów do silnego militarnego zaangażowania. We wtorek upubliczniono film o wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy, jako dowód pogwałcenia przez Rosjan integralności Ukrainy. Poza tym armia ukraińska zameldowała, że około 50 rosyjskich wozów pancernych przekroczyło granicę, a w regionie Mariupola ma zostać utworzony „drugi front”. Zarówno Moskwa jak i separatyści odrzucają te zarzuty.

W nocy z poniedziałku na wtorek doradczyni prezydenta Obamy ds. bezpieczeństwa, Susan Rice, napisała na Twitterze – Powtarzające się rosyjskie wtargnięcie na Ukrainę to poważna eskalacja konfliktu. Jak widać jeszcze to nie jest powód do globalnej eskalacji.

Dla Waszyngtonu zestrzelenie samolotu MH17 było powodem wprowadzenia przez UE drastycznych sankcji przeciwko Rosji. Jednak sankcje działają jak bumerang.

W Niemczech zakaz importu może kosztować 50.000 miejsc pracy, a sami przedsiębiorcy nie kryją złości na własne lobbystyczne związki, których funkcjonariusze wybrali letni urlop, zamiast głośno i wyraźnie bombardować rząd federalny o ewentualnych skutkach tych sankcji. W Brukseli nerwy rozgrzane do czerwoności – rolnictwu grozi upadek egzystencjalny, rządy państw domagają się wyrównania strat. Do tego jeszcze ze zdwojoną siłą wyłażą liszaje dopiero co "zamalowanego" świeżą farbą kryzysu.

Protest hiszpańskich rolników

Napięta i groźna sytuacja powoduje, że Niemcy sondują, na razie dyskretnie, jak wyjść z tego zagmatwanego i drogiego położeniai bez utraty twarzy. Ba, Berlin dopuszcza nawet możliwość podziału Ukrainy.

Minister Gospodarki, Gabriel, wicekanclerz, tzw. His Mistress‘ Voice dla gazety Die Welt:

Terytorialna integralność Ukrainy może być utrzymana tylko wtedy, gdy da się pewne propozycje regionom zamieszkałym przez rosyjską większość Mądra koncepcja federalizacji wygląda na jedyną, praktyczną drogę.

Kanclerz, Angela Merkel w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ARD:

Mamy dopiero teraz umowę stowarzyszeniową. Takie umowy mamy z wieloma krajami, np. z Turcją. To jest coś, pewien status wąskiego sąsiedztwa. Nazwaliśmy to partnerstwem wschodnim. Chcę znaleźć jakąś drogę, jak wielu innych też, aby przy tym nie szkodzić Rosji. Chcemy też dobrych relacji handlowych z Rosją. Chcemy z Rosją rozsądnych stosunków.

Nie wypaliła także próba izolacji partii eurosceptycznych poprzez nostalgiczny powrót do retoryki zimnej wojny. Wielu Europejczyków jednak inaczej wyobraża sobie Unię Europejską jako pokojowy projekt, a marsowa mina sekretarza generalnego NATO, Rasmussena doprowadza ich do wściekłości. Eberhard Sandschneider, dyrektor niemieckiego instytutu zajmującego się polityka zagraniczną określił "rasmussenowską" werbalną politykę  jako nieodpowiedzialną, a NATO jego zdaniem już od momentu upadku muru szuka nowego wroga.

Militarna słabość ukraińskiej armii ułatwia putinowskim, dobrze wyszkolonym żołnierzom wziąć pod kontrolę te tereny Donbasu, na których znajdują się obiekty przemysłowe bardzo ważne dla przemysłu zbrojeniowego Rosji. Na zdjęciach z teatru wojny na wschodzie Ukrainy widzimy zbombardowane szpitale, dzielnice mieszkaniowe, ale żadnych fabryk produkujących uzbrojenie.

Putinowi udało się również znaleźć płatnika dla nieuregulowanych rachunków Gazpromu. Zapłacą podatnicy UE. Do wybuchu konfliktu był to tylko problem Putina, teraz jest nasz.

A Ameryka... No cóż w tym momencie ma inne priorytety. To wydarzenia na Bliskim Wschodzie pochłaniają ich uwagę. Zajęci terrorem IS-u mają cichą nadzieję, jak to zwykle w ich wojennej polityce zagranicznej bywa, na cud.

Gruenefee
O mnie Gruenefee

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka